Archiwa tagu: wiersze

Nicość.py

ja, bo ja
Nicość.py

Ponieważ na Bdygoskim slamie ludzie dopytywali w kuluarach o tekst wiersza (poezji kodu) z wcześniejszego slamu, zatem wrzucam na bloga zrzuty ekranu — sam kod oraz efekty dzia­ła­nia. Jeśli macie ochotę możecie też pobrać skrypt i uruchomić u siebie (wystarczy mieć… więcej

Tam powinnaś wędrować

ja, bo ja

Miasta drewniane, Miasta ceglane, Miasta z ociosanych bloków skalnych, Miasta ze stali i hartowanego szkła, Drewniano-lodowe miasta północy, Miasta z włókien syntetycznych        wybudowane pośród anekumeny, Miasta z surowego betonu i śmieci,        o postapokaliptycznych fasadach… więcej

Kategoria: Pisanie | Otagowano ,

Wtyczki do Opery

ja, bo ja
Wtyczki do Opery

Byłem dziś na hackathonie, gdzie programowaliśmy dodatki do Speed Diala Opery. Zaprogramowałem między innymi dodatek wyświetlający najnowszy wiersz z „Featured” grupy „PolskaPisanie” i generator poezji generatywnej. więcej

Zakochanie i zauroczenie

ja, bo ja
Zakochanie i zauroczenie

Lubię wyjadać rodzynków i pomarańczów z grzanego piwa. Trzeba mieć ku temu specjalną technikę. Po wypiciu piwa łapie się rurką mokrego rodzynka, zasysa i podnosi z dna kufla. Następnie należy kufel przechylić i upuścić rodzynek u brzegu. Teraz odstawić rurkę… więcej

Sady we mgle

ja, bo ja

Mgła. We mgle sad. Przez sas iść. Z Tobą wraz. Ty… Pośród drzew. Siedzisz sam. Wokół mgła. Ja. Z Tobą chcę. Pośród mgły. Kroczyć wraz.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Myśli na cztery krańce świata

ja, bo ja

Myśli na cztery krańce świata, ku wielkim pięknym stepom, ku kwiatom pośród gór, ku drzewom pośród puszczy, ku miastom pośród pól, Myśli me wybiegły, jakoby uciec chciały. Nie zdołały.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Pośród mgieł

ja, bo ja

Mgła. A we mgle Ty, Miasto me. Liść. A wśród liści Wy, Przyjaciele. Drzewo. A wśród drzew, Piękno.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Cudowny to czas

ja, bo ja

Z posmakiem kawy w ustach wyruszam w świat. Nach Breslau. Las wokół, mokry las. I błotniste polne drogi, za szkłem mijane. Ile to potrwa? Zobaczymy… Czemu się zaczęło? Niewiem…

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Do…

ja, bo ja

Do pola kapusty i starego człowieka na nim, co trwa, jakby mówić właśnie miał, że nie będzie innego końca świata, wznoszę kolejny mój wiersz. Bo rzeczy powszednie, tak światu potrzebne a tak niedostrzeżone.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Nowostwarzanie

ja, bo ja

Nicość zniknęła i świat sam zaczął się nowostwarzać. W punkt się skupiła potęga bycia świadoma swej bezmiłości i bezistnienia. Stworzył się świat nie do pomyślenia.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Noc z 29 na 30 września 2009

ja, bo ja

Jesień liśćmi świat nam zasypała, tak, że bez mała nie można wypatrzyć w niej drogi. Jesienią liściem świat stoi, więc wracam jakoby Odys spod Troi, gdzie nic nie znalazłem po kiego tam lazłem? Wracam nocą, wiersze piszę, SDMu słucham, Noc… więcej

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Noc z 5 na 6 listopada 2009

ja, bo ja

Późna to już pora. Widać przyszła już pora pisać wiersze. Wiersze o czerwonych kwiatach I o świetle. O Kasi i Michalinie. Piękne. Późna to już pora, prawda.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Z kota w kota (dla M. i jej kota)

ja, bo ja

Z kota w kota się przekaca wszechświat kota. Z kota w kota płynie czas. Z kota w kota… a kot w nas.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Bóg dziś przezłaca zielone katedry drzew

ja, bo ja

Drzewa strzeliste pod niebo złocą dla Boga swój mały świat, gdy przekwitł wszelki wiosenny kwiat, gdy nie przesłania już ziele nieba, jakoż przed zimą skryć mu się trzeba, bo już schłodniało błękitne niebo. Bóg dziś przezłaca zielone katedry drzew Bóg… więcej

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

O Pięknie i o bezbłękitnej tęczy

ja, bo ja

Kwitnie Piękno pośród Jesieni, wytryska czerwienią i złotem, rozkłada paletę rudych farb i maluje bezbłękitną, czerwono-żółtą tęczę.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Muza jesienna pośrodku jesieni

ja, bo ja

Postać Twa stoi pośród jesieni, sklepienie drzew nad Tobą się mieni, sklepienie drzew nad Tobą się złoci, Postać Twa się złoci pośrodku dobroci, Gdy jesień ku pięknu tako ją przemieni.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Do świata mego jesiennego

ja, bo ja

Świecie jesienny, modlący się swym pięknem, do piękna złocistej modrzewia ikony. Świecie ukochany, przedziwnie utkany, ze słońca, z zieleni, ze złotych sklepień drzew, zdobny w krasną krew, liści swych jesiennych, świecie nasz zgodliwy, tak dobry, życzliwy, ku zimie nas nieś!

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Do muzy jesiennej

ja, bo ja

Muzo jesienna, co brązy nad zielenie cenisz; Kraino złocista, jesienna ziemio! Muzo świetlista z krukiem lecąca po trochę słońca, po resztkę słońca, w koronie słońca, przez przedświt mknąca zimy. Dziedziczko dębów, Ty, dzieło Boga, okruchu słońca zaklęty w liść, muzo… więcej

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Wyrastasz wśród jesieni

ja, bo ja

Wyrastasz wśród jesieni, złocisz się wraz z nią, twarz twa jak liść się mieni, co wpada do twych rąk. Zostajesz ino liściem, gdy jesień złoci się, gdy piękno jej podziwiam, podziwiam również Cię, podziwiam tę jesienną, od brązu do czerwieni,… więcej

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Jakoby

ja, bo ja

Jakoby w umyśle, jakoby we śnie. Jakoby umyślnie, a choćby i nie. Jakoby uczynnie, jakoby bezčynnie, jakoby niewinnie. Jakoby starannie, bez celu i wad. Jakoby zrobiony, przepięknie jest świat.

Kategoria: Wiersze Jesienne | Otagowano ,

Pijak, wódka, sole radu

ja, bo ja

Pewien pijak z Wyszehradu lał do wódki sole radu, potem wódkę w siebie wlewał, nad swym zdrowiem ubolewał, powtarzając wciąż: dupa, du…

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Kulki

ja, bo ja

Pewien sołtys z Koziej Wólki lepił z gilów spore kulki. Toczył nowe wciąż z mozołem, by przylepiać je pod stołem, jedząc przy tym lody „Lulki”.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Ola

ja, bo ja

Pewna Ola, gdzieś w Szczecinie, trzyma książki w formalinie. Pasie owce w szczerym polu. Te wołają do niej: Olu! Książki trzymać trza w słoninie!

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Quasilimeryk

ja, bo ja

Quasi-limeryk świeci pod światło, nie wiem na ile świecić mu łatwo, nie wiem na ile świecić się chce, bo wszak pod światło świeci się źle, niczym lać wodę w dziurawe wiadro.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Muza jesienna pośrodku jesieni

ja, bo ja

Postać Twa stoi pośród jesieni, sklepienie drzew nad Tobą się mieni, sklepienie drzew nad Tobą się złoci, Postać Twa się złoci pośrodku dobroci, Gdy jesień ku pięknu tako ją przemieni.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Mąciwoda

ja, bo ja

Mąciwoda spod Kluczborka, lała wodę do wymborka. Lecz wciąż uciekała woda, bo ta nasza mąciwoda, zapomniała wetknąć korka.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Komplement dla Eli

ja, bo ja

Pewna Ela z Poznania odmawia dokładki wydania. Choć komplementa rzeczone, myśli ku Eli skłonione, Ela jest nieubłagana.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Zdjęcie z Ústí

ja, bo ja

Obejrzałem sobie Uście. Pierwsze zdjęcie to bezguście. Może nowe zrobić sobie? Może innej i osobie? Może komuś w złotej chuście?

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Michalina

ja, bo ja

Daleko, tam gdzie Skwierzyna, mieszkała mała dziewczyna. Mieszkając tak w głębi lasu, robiła dużo hałasu. Wszak tęskni doń Kiciolina.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Myśli wczoraj spróbują

ja, bo ja

Myśli kluczą w Kluczborku, czas marnują od wtorku, plany nowe wciąż snują, może wczoraj spróbują, kupić kota we worku?

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Dla …

ja, bo ja

Mieszkasz prawie w Warszawie, nie widuję Cię prawie, nie widuję Cię wcale, ale Ci się pochwalę, że ja mieszkam w Kłodawie.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Pewnej rzeczy brak

ja, bo ja

Pewna postać z Rzeszowa ciągle głowę mi psowa, pewnej żąda rzeczy wciąż, obiecałem wszak jej tąż, ale ta nie gotowa.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Wiersz o kotku z Kokotka

ja, bo ja

Lubię kotka spod Kokotka. Kiedy mnie on znowu spotka? Chyba nie tak znowu zaraz, wszak to mały jest embaras, wszak daleko do Kokotka…

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Ptaszki spod belki

ja, bo ja

Ptaszki spod belki, choć nie są wróbelki, latają, fruwają, na dystans dość wielki.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Trudna do kościoła wyprawa

ja, bo ja

Tam gdzie wieś Kłodawa, rosła wysoka trawa, rosły moc gęste chaszcze, i nieprzebyte trawiszcze, takoż trudna przez nie przeprawa.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Jeża powstawanie

ja, bo ja

Poza Poznaniem, nieprzemyślanie, nie doceniłem, i przegapiłem, jeża powstawanie.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Zaprasza ktoś

ja, bo ja

Ktoś zaprasza z Koszalina, jednak nie jest to dziewczyna, takaż ta osoba inna, choć zapewne też niewinna, tak o sobie przypomina.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Mielone ślimaki

ja, bo ja

W zielonej Kłodawie, w skoszonej trawie, drań ze mnie taki, że mielę ślimaki, bezbronne prawie…

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Do filmów się nada

ja, bo ja

Gdzie stoi Kanada, stąd rzecz ta przylata, i w miejscu bieży, choć stoi – leży, do filmów się nada.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Wśród muz

ja, bo ja

Dziś, Święty Marcinie, wśród muz czas mi płynie, Raz w miejscu stanie, zmieni ubranie, i znów popłynie…

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Znów jestem w Poznaniu

ja, bo ja

Znów jestem w Poznaniu w swym próżnym staraniu, zdobycia czegoś, niezdobywalnego, lub w samym działaniu.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Zasypiam…

ja, bo ja

W swym łóżku w Kłodawie o pewnej sprawie leżę i myślę, lecz nic nie wymyślę, bo zasypiam prawie.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Rzeczywistość czasu wczoraj

ja, bo ja

Rzeczywistość dzisiaj wszędzie, co ma być to znowu będzie, nic nie może przecież wiecznie trwać, mieć byś chciała, musisz jednak dać — coś nowego ktoś zdobędzie.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Ku Słońcu

ja, bo ja

Patrząca ku słońcu, W lipcowym gorącu, Dzisiaj gości mnie. Ach, czemu zjawiasz się, O słońca końcu‽

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Limeryk spod dębów

ja, bo ja

Pisząc wprost spod dębów, nie szczędząc i słów, Gdy wszystko rymem stoi, Gdy człek się rymem poi, Ja dla Was piszę znów!

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Limeryk w kolorze złocistym

ja, bo ja

Złociste piękno z Poznania, w czasie jego już opuszczania, niespodzianie trafiło się, aż niebo jakoby zaćmiło się, na skutek naszego wędrowania?

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,

Rozkwitająca tęsknota

ja, bo ja

We wiosce ko płota, zakwitła tęsknota ku rzeczom minionym, dziś zakończonym, głaszcząca kota.

Kategoria: Lipiec Limeryków | Otagowano ,