Witajcie moi mili! Dawno nic nie pisałem na blogu, a i na temat hipertekstów od paru miesięcy milczę (choć w sierpniu byłem w Bergen z moim poprzednim hipertekstem „Labirynt”, więc jednak nie jest zupełnie tak, że nic się nie dzieje).
Tych, którym podobały się moje wcześniejsze hiperteksty, z pewnością ucieszy to, że od ostatniego piątku moja nowa hiperpowieść pt. „Kosmos” jest już oficjalnie otwarta dla czytelników. W piątek (z małym uzupełnieniem w sobotę) przeczytałem jej fragmenty przed publicznością tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Literackiego Ha!wangarda. Podobnie jak to zrobiłem z „Labiryntem” na zeszłorocznej edycji poznańskiego Kulturyłyka czytając pozwoliłem publiczności wybierać kolejne linki i wpływać w ten sposób na to, co zostanie przeczytane. Muszę powiedzieć, że ta formuła sprawdza się całkiem dobrze i będę ją kontynuował w przyszłości (bo prawdopodobnie pokażę „Kosmos” jeszcze w innych miastach — na razie myślę nad Poznaniem).
Już wcześniej publikowałem fragmenty na Facebooku, pozwalając internautom mieć wpływ na powstawanie powieści i chciałbym, aby mieli go nadal. Interakcja z czytelnikiem wyraźnie dużo daje hipertekstom, stąd z premedytacją pozostawiam kilka nieukończonych ścieżek, które będę rozwijał stosownie do waszej — mili czytelnicy — woli. Przed wami:
ps. Dziękuję Małgorzacie, która dla lepszego efektu artystycznego przepisała własnymi słowami jeden z początkowych segmentów (pierwszy nie będący instrukcją obsługi) nie wiedząc jaki będzie ciąg dalszy.