Przegrałem dzisiaj
ogólnopolski turniej w slamie
odpadają w pierwszej rundzie.
Porażka nie była by gorzka nawet,
gdyby nie to, że statuetkę pierwszego miejsca,
którą lutowałem przez ostatnich dni parę,
wkładając w to sporo serca
dostała feminazistka.
Nikogo nigdy nie obrzezałem nie nie zgwałciłem.
Wysłuchuję tych, którzy mają inne poglądy.
Uważam, że kobiety mają w sobie coś wielkiego.
Ale to było jakbym dostał w twarz,
kiedy ona dostała rzeźbę,
w którą włożyłem cześć duszy,
a ja musiałem (znów) czuć się winny,
że nie urodziłem się kobietą.
Bo tak. Bo do tego klaszczą (?)
Potrzeba nam nowej | Lizy Meitner, |
nowej | Ady Lovelace |
i nowej | Hypatii. |
A nie plującej słów jadem.
Potrzeba nam ludzi, którzy widzą w drugim człowieku
— człowieka — a nie: | czarnego lub białego |
kobietę lub mężczyznę. |
Nie chcę nikogo atakować. Po prostu mi smutno. Bardzo smutno.
(i tęsknię za światem, gdzie ludzie byli ludźmi, a nie — feministkami lub patriarchatem)