Po raz kolejny zmierzyłem się z problemem uruchomienia Neostrady na Linuksie. Strasznie trudna sprawa. Ale coś wymyśliłem (ale nadal nie działa — ot krok do przodu), więc napiszę — może trafi tu kiedyś ktoś z podobnym problemem, to będzie mu łatwiej.
Na początek moja konfiguracja:
- Komputer: Laptop AMILO Pro V2010
- System: Gentoo 2004.3; kernel 2.6.13-gentoo-r5
- Modem: SpeedTouch 330 (srebrny)
Jak ktoś chce szczegóły to niech poszuka na Google.
Generalnie najlepszą stroną na której znalazłem rozwiązanie okazała się ta:
Tego co jest tam napisane nie będę tu powtarzał, wypiszę tylko kilka problemów, jakie miałem:
„modem_run” nie chciało załadować firmware — pomogło dopiero gdy zgodnie z w/w stroną podzieliłem plik ZZZL_3.012 na dwa pliki i zainstalowałem je gdzie trzeba. Poza tym poustawiałem trochę w konfiguracji kernela (według tamtej strony — na innych które znalazłem nie wymieniono części koniecznych modułów).
Kolejnym problemem był moduł N_HDLC — po wykonaniu komendy „pppd call adsl” nic się nie działo, tylko w logu (/var/log/messages) zapisywała się informacja, że pppd nie może załadować właśnie tego N_HDLC.
Początkowo nie wiedziałem gdzie to właściwie włączyć. W internecie też nic konkretnego nie było na ten temat, poza informacją że jest to moduł jądra znajdujący się w kategorii „Character Devices”. Problem był o tyle, że u mnie się on nie wyświetlał, a nigdzie nie było napisane dlaczego :). Nawet w „.config” nie było linii odpowiedzialnej za niego.
No i co się okazało? Aby zainstalować ten moduł (i aby pojawił się w ogóle na liście) trzeba najpierw włączyć w konfiguracji kernela „Non-standard serial port support” :P. Jak się to włączy to ładnie pojawia się i można go sobie skompilować 🙂
ps. Jak pisałem Neostrada dalej mi na Linuksie nie działa. Driver od modemu się sam ładnie ładuje po podłączeniu do USB (tzn. diodki mrugają jak należy i w logach pojawia się informacja o stanie linii, wraz z prędkością połączenia), ale samego połączenia nie udaje się nawiązać. Czemu? pppd uruchamia sobie ten programik pośredniczący m-dzy nim a modemem — pppoa2 albo pppoa3 (dwie wersje tego samego, żadna mi nie działa). No i jak uruchamia to pppoa3 (pppoa2 też) zwraca w logach systemowych błąd — „cannot claim interface”. Sprawdzałem w źródłach pppoa3 i jest tam taka funkcja, jak się zakomentuje komendę kończącą program to pppd idzie dalej i daje się wykonać komendę „ifconfig ppp0 up”. No ale to nic nie daje bo skoro błąd jest to pppoa3 i tak nie zadziała.
Ergo: trzeba dojść dlaczego pppoa3/pppoa2 wyświetla ten błąd, skoro zarówno sterownik flashdrive jak i sterownik myszki u mnie działają i nie mają problemów z USB.
ten nooo ,ja nie miałem problemów ;P
a tak wogule czemu twoj blog jest rozowy ? 😛
A czemu by nie ;p
WeJZz sE Na oNEt , A ZoaBcZySz zE wIEnkSZoSc bloGAskuF JeSt tAm ruRzoWa.
(tylko, kurde, nie umiem tego zrobić tak żeby jeszcze wszystko mrugało – CSS się do tego nie nadaje)