Właśniem przegrał, dzisiejszego ślicznego wieczoru, grając z bratem i kuzynem w pokera, 64 ołówki z IKEI. Tzn. przegrałem więcej (9 z IKEI, 1 z Castoramy i 64 wirtualne – to znaczy na krechę), ale 64 jeszcze Tobiaszowi wiszę.
Jak wyglądają takie ilości ołówków można podziwiać poniżej:
145 ołówków z IKEI (139) i Castoramy (6)
Pudełko ze 117 ołówkami z IKEI
Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2007-08-31 01:57:06 przez jaboja.
czyli nie powinienes grac w pokera, bo kiedys przegrasz jeszcze dom, żonę i dzieci.. i co wtedy?
Nigdy nie posunę się do grania o dom, żonę, ani dzieci :).
ufff..
Nie martw się, potworem nie jestem. Ołówki są taką neutralną rzeczą o którą się gra, aby nie narażać się na zaprzepaszczenie całego majątku, żony, domu, ani dzieci.
yhmmm 🙂 to dobrze. żona, dom i dzieci bezpieczne. Lallala!
Ale na pewno tez sporo kosztowaly… taka ilosc! o.o W ogole co mozna z nimi zrobic? Chyba tylko jakas budowle – wykorzystac je zamiast zapalek ;} A Oli mi nie sprzedawaj! ;D Zreszta, ona by na to nie pozwolila. 🙂
Nie kosztowały. To są takie ołówki co leżą w Ikei i w Castoramie za darmo żeby klienci mogli sobie zanotować co potrzebują kupić, wymiary etc. Tylko chyba Ikea ani Castorama nie zakładała że znajdzie się paru szurniętych co będą je setkami wynosić :P.